Władek najwyraźniej ma ochotę<br>posprzeczać się z dziadkiem. Gada, co mu ślina na język przyniesie. I<br>wiecznie straszy, jakby nie dość było strachu i bez niego. Męki<br>piekielne i męki piekielne. Mądre, obstaje dziadek przy swoim. Dla ojca<br>wszystko, co ksiądz powie, musi mądre być. A księża też pletą nieraz<br>trzy po trzy. Nie mądrze mówił, zarazo, ile zła jest na świecie? To bez<br>niego wiem, ile jest. Wielka mi znów mądrość.<br> Posiadali z daleka od siebie, wujek Władek przy stole, dziadek na<br>ławie pod oknem. I gdy wydawało się, że już tylko czekają, kiedy się<br>wreszcie ten kogut ugotuje, znów zaczynają o