Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy i szkole
Rok powstania: 2001
nie wiem, co ja tam niosłam na tym talerzyku. Idę, idę, idę, no nie, i jakoś nie wiem, jak ja stanęłam, że normalnie poleciałam do tyłu, do tyłu poleciałam, ale talerzyk miałam w ręku. Nie zlec nie wypadł mi.
Aaa, to jest normalne, że jak się przewracasz, to to co trzymasz w ręku, to trzymasz do końca.
No. Myślałam, że już po obcasie. Ale dobrze, że...
Ale nic ci się nie stało? Nie potłukłaś się?
Nic. Jakoś tak upadłam, ale tak lekko, wiesz.
Czyli fortunnie.
No. Nic mi się na szczęście nie stało. Był taki ten Tadek. On jest taksówkarzem. W
nie wiem, co ja tam niosłam na tym talerzyku. Idę, idę, idę, no nie, i jakoś nie wiem, jak ja stanęłam, że normalnie poleciałam do tyłu, do tyłu poleciałam, ale talerzyk miałam w ręku. Nie &lt;unclear&gt;zlec&lt;/&gt; nie wypadł mi.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Aaa, to jest normalne, że jak się przewracasz, to to co trzymasz w ręku, to trzymasz do końca.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;No. Myślałam, że &lt;gap&gt; już po obcasie. Ale dobrze, że...&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Ale nic ci się nie stało? Nie potłukłaś się?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Nic. Jakoś tak upadłam, ale tak lekko, wiesz.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Czyli fortunnie.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;No. Nic mi się na szczęście nie stało.&lt;pause&gt; Był taki ten Tadek. On jest taksówkarzem.&lt;pause&gt; W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego