Typ tekstu: Książka
Autor: Libera Antoni
Tytuł: Madame
Rok: 1998
kornym ordynku; otworzył jeno tylne, przeznaczone - formalnie - tylko dla wsiadających.
Pierwsza reakcja na to była czysto werbalna:
- No, co jest? Otwieraj pan! - odezwały się głosy, w tym głównie Sowińskiego.
Gdy jednak po mrocznym milczeniu i bezruchu kierowcy zorientowano się, iż to nie opieszałość, lecz umyślne działanie (czy raczej: zaniechanie), wybuchł tumult i zamęt. Pomstując i przeklinając ("Co za swołocz i bydło!") rzucono się w panice w kierunku tylnych drzwi, przez które wchodzili właśnie ostatni z wsiadających.
- Zamykaj! - wrzasnął kontroler obstawiający "rufę" do kapitana przy sterze.
Ozwał się syk automatu i pneumatyczne ramię pchnęło harmonię drzwi. Ich prasującej sile stawił jednakże opór
kornym ordynku; otworzył jeno tylne, przeznaczone - formalnie - tylko dla wsiadających.<br>Pierwsza reakcja na to była czysto werbalna:<br>- No, co jest? Otwieraj pan! - odezwały się głosy, w tym głównie Sowińskiego.<br>Gdy jednak po mrocznym milczeniu i bezruchu kierowcy zorientowano się, iż to nie opieszałość, lecz umyślne działanie (czy raczej: zaniechanie), wybuchł tumult i zamęt. Pomstując i przeklinając ("Co za swołocz i bydło!") rzucono się w panice w kierunku tylnych drzwi, przez które wchodzili właśnie ostatni z wsiadających.<br>- Zamykaj! - wrzasnął kontroler obstawiający "rufę" do kapitana przy sterze.<br>Ozwał się syk automatu i pneumatyczne ramię pchnęło harmonię drzwi. Ich prasującej sile stawił jednakże opór
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego