Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
towarem, lepiej postrzegany był pragmatyzm. Ale czas pragmatyzmu, zdaniem Zielonych, minął. Historia, po swoim oficjalnym końcu, zaczyna się od nowa.

Podobnie mówili jesienią ubiegłego roku, gdy powstanie partii budziło szerokie komentarze. Media albo wyśmiewały "ekologiczno-światopoglądowe oszołomstwo", albo obwieszczały narodziny "nowej lewicy" - budującej tożsamość na wyrazistej ideologii, a nie na tuszowanej pezetperowskiej przeszłości członków. Sami Zieloni konsekwentnie zaznaczali za niemieckimi kolegami, że nie są ani z prawej, ani z lewej, tylko z przodu sceny politycznej. Szczycili się "polityczną naiwnością" - jako przeciwieństwem zblazowanego cynizmu elit - oraz siłą intelektualną. Ich świeżość uwiodła postaci uważane wcześniej za apolityczne, wśród nich feministki - Kingę Dunin, Agnieszkę
towarem, lepiej postrzegany był pragmatyzm. Ale czas pragmatyzmu, zdaniem Zielonych, minął. Historia, po swoim oficjalnym końcu, zaczyna się od nowa.<br><br>Podobnie mówili jesienią ubiegłego roku, gdy powstanie partii budziło szerokie komentarze. Media albo wyśmiewały "ekologiczno-światopoglądowe &lt;orig&gt;oszołomstwo&lt;/&gt;", albo obwieszczały narodziny "nowej lewicy" - budującej tożsamość na wyrazistej ideologii, a nie na tuszowanej &lt;orig&gt;pezetperowskiej&lt;/&gt; przeszłości członków. Sami Zieloni konsekwentnie zaznaczali za niemieckimi kolegami, że nie są ani z prawej, ani z lewej, tylko z przodu sceny politycznej. Szczycili się "polityczną naiwnością" - jako przeciwieństwem zblazowanego cynizmu elit - oraz siłą intelektualną. Ich świeżość uwiodła postaci uważane wcześniej za apolityczne, wśród nich feministki - Kingę Dunin, Agnieszkę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego