Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
o Thanedd wiedzieć i o tej sprawie, mieli być kładzeni na tortury... I wy też... Nietrudno było się domyślić... No... Że była zdrada. Że do Loc Grim przywieziono fałszywą królewnę...
Szpieg zdyszał się, nerwowo łapał powietrze ustami zalepionymi klonowym syropem.
- Rozwiążcie go - skomenderował swym Wiewiórkom Faoiltiarna. - I niech sobie umyje twarz.
Rozkaz wykonano bezzwłocznie. Po chwili organizator nieudanej zasadzki stał już z opuszczoną głową przed legendarnym przywódcą Scoia'tael. Faoiltiarna przyglądał mu się obojętnie.
- Wytrząśnij skrupulatnie syrop z uszu - powiedział wreszcie. - Nadstaw ich i wytęż pamięć, jak przystoi szpiegowi z wieloletnią praktyką. Dam dowód mojej lojalności wobec cesarza, zdam pełną relację o
o Thanedd wiedzieć i o tej sprawie, mieli być kładzeni na tortury... I wy też... Nietrudno było się domyślić... No... Że była zdrada. Że do Loc Grim przywieziono fałszywą królewnę... <br>Szpieg zdyszał się, nerwowo łapał powietrze ustami zalepionymi klonowym syropem.<br>- Rozwiążcie go - skomenderował swym Wiewiórkom Faoiltiarna. - I niech sobie umyje twarz.<br>Rozkaz wykonano bezzwłocznie. Po chwili organizator nieudanej zasadzki stał już z opuszczoną głową przed legendarnym przywódcą Scoia'tael. Faoiltiarna przyglądał mu się obojętnie.<br>- Wytrząśnij skrupulatnie syrop z uszu - powiedział wreszcie. - Nadstaw ich i wytęż pamięć, jak przystoi szpiegowi z wieloletnią praktyką. Dam dowód mojej lojalności wobec cesarza, zdam pełną relację o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego