Orzeszkowej, o "białych mewach" - listach pisanych przez pisarkę do ojca Jadwigi, pięknego wówczas, o arystokratycznych manierach - Tadeusza Bochwica.<br><br>Umarł też niedawno pan Józef Chudek. Umarła też dobra, literacka tradycja, goszcząca przez lata w kawiarni przy Krakowskim Przedmieściu. Zamilkły rozmowy o kulturze, literaturze, zgasły anegdoty, kapitalne opowieści ludzi kultury różnych pokoleń, tworzące historię. Zniknęli dawni bywalcy. Patrz, kominek już zgasł... I choć, oddany w tak zwaną ajencję, lokal w Domu Literatury, nosi dumną nazwę: Restauracja Literacka, powinien raczej przybrać miano: Literacka bez literatów...<br><br>&lt;tit&gt;Dom Jej wychowanki&lt;/&gt;<br><br> W czasie dni spędzonych przez Kunickich w Grodnie młoda mama mogła być spokojna o dom i