w duchu swoją głupotę.<br>Dziewka wróciła.<br>- Za mało nas już zostało na tym świecie - mruknęła, udając, że wyciera stół - bym miała dać ci przepaść, synku.<br>Zatrzymała rękę, a Reynevan zobaczył na jej małym palcu kaczeniec, podobny do tych w heksie na słupie. Nawiązany łodyżką w taki sposób, że żółty kwiatek tworzył jakby klejnot pierścienia. Reynevan westchnął, odruchowo dotknął własnego nawęzu, zasupłanych i wpiętych pod guz kubraka łodyg wilczomlecza, zagorzałka i kminu. Oczy dziewki zapłonęły w półmroku. Kiwnęła głową.<br>- Zobaczyłam, ledwoś wszedł - szepnęła. - I wiedziałam, że to właśnie na ciebie tamci polują. Ale nie dam ci przepaść. Mało nas już zostało, jeśli