kosza, uśmierzę ból przy piwie.<br>Karol, malarz, 24 lata<br>- Pewna dziewczyna, z którą się spotykałem, bardzo mi się spodobała, ale zwlekałem kilka dni z telefonem do niej po każdej randce. Nie chciałem się zbytnio spieszyć, żeby ona nie poczuła się do czegokolwiek przymuszana. To chyba była dobra metoda, ponieważ dziś tworzymy udane małżeństwo.<br>Marek, makler, 30 lat<br><br>- Moja dziewczyna jeszcze na studiach zaczęła mi wiercić dziurę w brzuchu o pierścionek zaręczynowy. Byłem wtedy spłukany i zajęty pisaniem pracy magisterskiej. To, że nie chciałem jej poślubić wówczas, nie znaczyło, że nie planuję małżeństwa - po prostu chciałem poczekać z tym na odpowiedni moment