się, wytłumaczę panu dokładnie, jak ma się sprawa.<br>- To bez sensu. I tak mnie pani nie przekona. Przykro mi, ale nie widzę możliwości zajęcia się tą sprawą.<br>- Zobaczymy - rzuciła krótko i przerwała połączenie.<br>Pokręciłem głową i oddałem słuchawkę Komandosowi. Na szczęście mogłem sobie w agencji Krukowskiego pozwolić na przyjmowanie tylko tych spraw, które nie budziły we mnie sprzeciwu.<br>- W porządku - powiedziałem do Komandosa. - Rozejrzę się w sytuacji i powiem ci, jak to wygląda. Ale nie obiecuj sobie za dużo, bo w tym wypadku moje możliwości są bardzo ograniczone.<br>- Och, na pewno uda ci się coś zrobić. Jesteś w tym dobry. Dziękuję ci