się, że oni za chwilę podzielą jej los, ale to byli Michał O'Brien i Milena Hrabicz, a tych dwojga kule się nie imają.<br>- Wiesz, Milena, czasami wolałbym być głupcem; zmienić się w takiego Witka - usłyszałem za karę, że podsłuchiwałem.<br>- Dla nas dwojga byłoby lepiej.<br>Oderwała twarz od kolan, dla odmiany tył głowy oparła o ścianę; jej wzrok błądził gdzieś w okolicach sufitu.<br>Innym razem - uderzyła go w twarz.<br><gap reason="sampling"><br>Wtedy żył jeszcze ojciec Jacka, rzetelny, praktyczny wawelberczyk, dla którego ogólnokształcąca matura wydawała się czymś podejrzanym, więc syna odwiódł.<br>- No i z tej szkółki trafiłem prosto do pudła; jeden nawinął do mnie przez