Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
szesnastolatkowi jako taka się jawiła.

Gdy wydawało się, że Cezary L. doprowadzi rzeczywiście do skazania - "oni wszyscy jak szczury, jak szczury z tonącego okrętu, rozumiesz?' - nagle zrobiło się przy nim pusto, nawet Paola przeczekiwała najgorsze w Bytomiu. I wtedy Milka również wyjechała.
- Krzyś, postaram się wyciągnąć cię z tego. Przynajmniej tyle jestem ci winna.
- Mówiła, że Wroński przez wiceministra...
- Kochany, żeby to było takie proste, też bym na to wpadł. Co ja, nie znam Wrońskich?
Cała tajemnica umorzenia Krzysztofowej sprawy polegała na łapówce; prokurator przyjął forsę, a Cezary L. warunki ugody.

Wrzesień, może październik 76, już po ich ślubie, Essen. Paola
szesnastolatkowi jako taka się jawiła.<br><br> Gdy wydawało się, że Cezary L. doprowadzi rzeczywiście do skazania - "oni wszyscy jak szczury, jak szczury z tonącego okrętu, rozumiesz?' - nagle zrobiło się przy nim pusto, nawet Paola przeczekiwała najgorsze w Bytomiu. I wtedy Milka również wyjechała.<br>- Krzyś, postaram się wyciągnąć cię z tego. Przynajmniej tyle jestem ci winna.<br>- Mówiła, że Wroński przez wiceministra...<br>- Kochany, żeby to było takie proste, też bym na to wpadł. Co ja, nie znam Wrońskich?<br>Cała tajemnica umorzenia Krzysztofowej sprawy polegała na łapówce; prokurator przyjął forsę, a Cezary L. warunki ugody.<br><br> Wrzesień, może październik 76, już po ich ślubie, Essen. Paola
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego