Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Trybuna
Nr: 03.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
i uchwalali seryjnie ustawy zwiększające wydatki państwa. Gdy ministrem finansów został Jarosław Bauc, przeraził się nie na żarty i postanowił ujawnić, że finansom publicznym grozi katastrofa. To on właśnie oszacował dziurę budżetową na 90 mld zł.
Z tym wszystkim musiał się uporać rząd Leszka Millera. Sytuacja była naprawdę niewesoła, nie tylko ze względu na dramatyczny brak pieniędzy.

Lewicowy rząd musiał

zrobić coś, co zupełnie do lewicowości nie pasuje - wyciągnąć od obywateli miliardy złotych. Mógł, ale tylko teoretycznie, zwiększyć podatki od firm i osób majętnych, ale wówczas zostałby przez opozycję zakrzyczany.
Belka zyskał poparcie rządu, a później parlamentu dla decyzji poważnie uszczuplających nasze
i uchwalali seryjnie ustawy zwiększające wydatki państwa. Gdy ministrem finansów został Jarosław Bauc, przeraził się nie na żarty i postanowił ujawnić, że finansom publicznym grozi katastrofa. To on właśnie oszacował dziurę budżetową na 90 mld zł. <br>Z tym wszystkim musiał się uporać rząd Leszka Millera. Sytuacja była naprawdę niewesoła, nie tylko ze względu na dramatyczny brak pieniędzy. <br><br>&lt;hi&gt;Lewicowy rząd musiał&lt;/&gt;<br><br> zrobić coś, co zupełnie do lewicowości nie pasuje - wyciągnąć od obywateli miliardy złotych. Mógł, ale tylko teoretycznie, zwiększyć podatki od firm i osób majętnych, ale wówczas zostałby przez opozycję zakrzyczany. <br>Belka zyskał poparcie rządu, a później parlamentu dla decyzji poważnie uszczuplających nasze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego