Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
go, że jego punkt widzenia we śnie był punktem widzenia archanioła i w tym momencie przypomniała mu się sprawa szatańskich wersetów tak żywo, jakby zdarzyła się wczoraj. "Może nie śniłem o sobie jako o Gibreelu", ciągnął Salman.



"Może byłem szatanem". Uświadomienie sobie tej możliwości podsunęło mu diabelski pomysł. Odtąd siedząc u stóp proroka i notując przepisy przepisy przepisy, zaczął je po kryjomu przeinaczać.
'Drobne rzeczy początkowo. Gdy Mahound recytował werset, w którym Bóg był określony jako wszystko słyszący, wszystko widzący, ja pisałem wszystko widzący, wszechwiedzący. I w tym rzecz: Mahound nie zauważał zmian. Tak więc pisałem Księgę, czy też redagowałem ją, wszystko
go, że jego punkt widzenia we śnie był punktem widzenia archanioła i w tym momencie przypomniała mu się sprawa szatańskich wersetów tak żywo, jakby zdarzyła się wczoraj. "Może nie śniłem o sobie jako o Gibreelu", ciągnął Salman.<br><br>&lt;page nr=180&gt;<br><br> "Może byłem szatanem". Uświadomienie sobie tej możliwości podsunęło mu diabelski pomysł. Odtąd siedząc u stóp proroka i notując przepisy przepisy przepisy, zaczął je po kryjomu przeinaczać.<br>'Drobne rzeczy początkowo. Gdy Mahound recytował werset, w którym Bóg był określony jako wszystko słyszący, wszystko widzący, ja pisałem wszystko widzący, wszechwiedzący. I w tym rzecz: Mahound nie zauważał zmian. Tak więc pisałem Księgę, czy też redagowałem ją, wszystko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego