czy Jacka Kuronia. Dla dużej części tych, którzy nie chcieli PRL-u, jest czymś, czego się wstydzą. <br>Pomijam już styl bycia pana Lecha, jego kłótliwość, małostkowość, brak tolerancji, na co przykładów, także ostatnio, nie brakuje. Tu może by się i coś z tradycji części "S" znalazło. <br>Jeśli, zdaniem kandydata PiS-u, jego przypuszczalny rywal w II turze uosabia tradycję PRL-u, to pan Lech strzela sobie gola do własnej bramki. Bo wynikałoby z tego, że ta tradycja jest całkiem przyzwoita. Tak jak przyzwoitą postacią jest Cimoszewicz. <br>Wypowiedź Lecha Kaczyńskiego jest kolejnym dowodem na to, że zanim się coś publicznie powie, trzeba