też ciągle porównuje się z nimi. Na pewno każdy alkoholik na początku trzeźwienia, a zresztą i później, niejednokrotnie czuł się tak jak Bolek, pacjent Akademii: <q>"Nawet po spotkaniu czysto informacyjnym czy nagranym wykładzie ktoś zaczynał mówić o sobie, opowiadać fragmenty <orig>piciorysu</>. Widziałem, że to właściwie jest jeden <orig>piciorys</>, tylko różnie ubarwiany, i dużo elementów pasuje do mnie.<br>Mogłem się z tym utożsamić".</><br><who2>Włodek: Chodzi nie tylko o utożsamianie się z przeszłością, ale i z tym, co dzieje się teraz. Dzięki przebywaniu z podobnymi sobie uczymy się sposobu funkcjonowania w obecnej, nowej rzeczywistości, po której jeszcze nie umiemy się zbyt pewnie poruszać