i obchodów narodowych... Że miała rozległą wiedzę i dużą kulturę artystyczną, że rozmowa z nią, jak mówi dr Kallista, to była prawdziwa uczta duchowa... Że kochając Polskę najbardziej, kochała i czciła geniuszów całej ludzkości, a zwłaszcza mistrzów Odrodzenia, których cała galeria w fotograficznych odbitkach widniała w jej skromnym pokoiku nad ubożuchnym posłaniem: Rafael, Donatello, Da Vinci, Michał Anioł, Durer, Memlin, Van Eyck, Rembrandt... że urządzała piękne wystawy obrazów, które były dla miasta źródłem niecodziennych przeżyć estetycznych...<br>Że z wiedzą i kulturą łączyła skromność i pogodną cierpliwość w znoszeniu niewygód i przeciwności (ile się np. w ostatnich czasach nawystawała w nużących ogonkach