Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 30
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
niespodzianką było samoistne włączenie się alarmu antywłamaniowego, co przerwało K. Bąkowskiemu tańczenie na skrzypcach szopenowskiego Poloneza. Pulsujące fortissimo było tak paraliżujące, że aż bliskie zapowiadanej wciąż przez jasnowidzów Apokalipsy. A cóż można rzec wobec końca świata? Podejrzewam, że do niego niestety może dojść, o ile tradycyjni sponsorzy festiwalu będą nadal ubożeć proporcjonalnie do ekonomicznych sukcesów pana Balcerowicza. Nie wykluczam w dalszej kolei rzeczy, że następne "Dni" będą się składały już tylko z uroczystej inauguracji, takiegoż zamknięcia i długiej gawędy prezesa w środku, na temat "jak to onegdaj pięknie bywało".
Oby jednak mi się ta prognoza sprawdziła z tą samą dokładnością, co
niespodzianką było samoistne włączenie się alarmu antywłamaniowego, co przerwało K. Bąkowskiemu tańczenie na skrzypcach szopenowskiego Poloneza. Pulsujące fortissimo było tak paraliżujące, że aż bliskie zapowiadanej wciąż przez jasnowidzów Apokalipsy. A cóż można rzec wobec końca świata? Podejrzewam, że do niego niestety może dojść, o ile tradycyjni sponsorzy festiwalu będą nadal ubożeć proporcjonalnie do ekonomicznych sukcesów pana Balcerowicza. Nie wykluczam w dalszej kolei rzeczy, że następne "Dni" będą się składały już tylko z uroczystej inauguracji, takiegoż zamknięcia i długiej gawędy prezesa w środku, na temat "jak to onegdaj pięknie bywało".<br>Oby jednak mi się ta prognoza sprawdziła z tą samą dokładnością, co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego