Oni, jeśli wejdą w życie nowe przepisy, stracą zatrudnienie. Trafi do nas taka sama odzież, tylko posortowana za granicą. I będzie znacznie droższa.</> Sprzedawcy zapowiadają, że zmiany przepisów odbiją się negatywnie nie tylko na nich, ale też na klientach, dla których lumpeksy są jedynymi miejscami, w których taniej mogą się ubrać. <q>- Odzież będzie droższa, nawet o 60 procent</> - mówi właścicielka sklepu z używaną odzieżą przy al. Piłsudskiego. <q>- Na pewno będziemy się starać, by nowe przepisy nie weszły w życie. Przecież nie poprawią one kondycji polskich producentów odzieży. Dla nich większym zagrożeniem jest tani import z Tajlandii, Chin czy Korei.</> Niezadowolenia nie