Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
prorokini Helen White. Zo[]la umiała pracować w domu i na farmie - w jej stronach nie chodziło się do żadnej innej pracy - więc po operacji wzięli ją na oddział sałatkowy. Siekała marchewki, rzodkiewki, selery, wszystko siekała. W sobotę, dzień święty, siedziała z gospodynią na werandzie, patrzy, idzie dwóch lekarzy biało ubranych, a jeden niesie małe białe butelki na tacy. Po co oni tu idą? Kiedy powiedzieli, że zbierają zamówienia na mleko, pobiegła na górę do kobiety z niemowlęciem i do Kolumbijczyka, który pił codziennie mleko jak wodę, i oboje zamówili po cztery galony na tydzień. Wtem jeden z mleczarzy mówi, że
prorokini Helen White. Zo[]la umiała pracować w domu i na farmie - w jej stronach nie chodziło się do żadnej innej pracy - więc po operacji wzięli ją na oddział sałatkowy. Siekała marchewki, rzodkiewki, selery, wszystko siekała. W sobotę, dzień święty, siedziała z gospodynią na werandzie, patrzy, idzie dwóch lekarzy biało ubranych, a jeden niesie małe białe butelki na tacy. Po co oni tu idą? Kiedy powiedzieli, że zbierają zamówienia na mleko, pobiegła na górę do kobiety z niemowlęciem i do Kolumbijczyka, który pił codziennie mleko jak wodę, i oboje zamówili po cztery galony na tydzień. Wtem jeden z mleczarzy mówi, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego