Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10 (18)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
o drugiej nad ranem, usiadł na podłodze i zaczął płakać. Usiadłam obok, objęłam go i płakałam razem z nim. Czułam się tak, jakbym opiekowała się moim bratem albo synem. Nie musieliśmy rozmawiać, po prostu trwaliśmy obok siebie. Na tym polega przyjaźń.
Przyjaźń polega też na przenikaniu światów. Zaproszona do męskiego, uchylasz im również rąbka kobiecego. Od swojego własnego faceta nigdy nie dowiesz się tego, co powiedzą ci przyjaciele. Oczywiście w ramach barteru: ty musisz zrewanżować się tłumaczeniem, dlaczego dziewczyna twojego przyjaciela wyszła waląc drzwiami, kiedy powiedział jej, że wyjeżdża z kumplami na łódki i "baby tam nie jadą". Za to możesz
o drugiej nad ranem, usiadł na podłodze i zaczął płakać. Usiadłam obok, objęłam go i płakałam razem z nim. Czułam się tak, jakbym opiekowała się moim bratem albo synem. Nie musieliśmy rozmawiać, po prostu trwaliśmy obok siebie. Na tym polega przyjaźń.&lt;/&gt;<br>Przyjaźń polega też na przenikaniu światów. Zaproszona do męskiego, uchylasz im również rąbka kobiecego. Od swojego własnego faceta nigdy nie dowiesz się tego, co powiedzą ci przyjaciele. Oczywiście w ramach barteru: ty musisz zrewanżować się tłumaczeniem, dlaczego dziewczyna twojego przyjaciela wyszła waląc drzwiami, kiedy powiedział jej, że wyjeżdża z kumplami na łódki i &lt;q&gt;"baby tam nie jadą"&lt;/&gt;. Za to możesz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego