to nie uwzględniający zupełnie tej tematyki w coniedzielnych kazaniach.<br>Wszystko to było obce atmosferze Kazunia. Ojciec handlował z Żydami i traktował ich przyjaźnie. Stary Lachman przynosił co roku przed Paschą żydowskie specjały, które rozwijał z wielkiej białej chusty na stole w jadalni.<br>- Dla Daniuszki - oznajmiał patrząc na dziecko oglądające z uciechą wspaniałą macę, orzechy smażone w miodzie, jakieś ciasteczka z makiem i migdałami...<br>Stara Chanałaja, która wędrowała po wsiach sprzedając śledzie, przygotowywała czasem w kuchni rybę po żydowsku, a z Abramkiem, kupującym cielęta, ryby i jajka, mama gawędziła przyjaźnie, wysłuchując jego opowieści o żonie i dzieciach. Wszyscy się zaśmiewali, kiedy kupił