Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
Patrzy z podziwem: nic - tylko nogi,

Podbiegły do niej z dziwnym pośpiechem,
Jak gdyby własnem strwożone echem:

"Wstawaj, chałupo, bo czas nam w drogę,
Przypasuj jedną i drugą nogę,

Kochanek na cię czeka za borem,
Kazał nam wrócić dziś przed wieczorem."

Chałupa chciwie skrzypnęła strzechą,
Do nóg podbiegła z wielką uciechą,

Stanęła na nich swem dnem kalekiem,
I chciała stać tak znów wiek za wiekiem,

Lecz nogi, trwając tuż pod podłogą,
Pobiegły dudniąc jarzystą drogą;

Most wyminęły i górę stromą,
Niosły chałupę w dal niewiadomą.

Zlękła się stara, jęknęła srodze:
"Nigdym nie biegła na kurzej nodze..."

A one niosły coraz to
Patrzy z podziwem: nic - tylko nogi,<br><br>Podbiegły do niej z dziwnym pośpiechem,<br>Jak gdyby własnem strwożone echem:<br><br>"Wstawaj, chałupo, bo czas nam w drogę,<br>Przypasuj jedną i drugą nogę,<br><br>Kochanek na cię czeka za borem,<br>Kazał nam wrócić dziś przed wieczorem."<br><br>Chałupa chciwie skrzypnęła strzechą,<br>Do nóg podbiegła z wielką uciechą,<br><br>Stanęła na nich swem dnem kalekiem,<br>I chciała stać tak znów wiek za wiekiem,<br><br>Lecz nogi, trwając tuż pod podłogą,<br>Pobiegły dudniąc jarzystą drogą;<br><br>Most wyminęły i górę stromą,<br>Niosły chałupę w dal niewiadomą.<br><br>Zlękła się stara, jęknęła srodze:<br>"Nigdym nie biegła na kurzej nodze..."<br><br>A one niosły coraz to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego