Typ tekstu: Książka
Autor: Ddobraczyński Jan
Tytuł: Święty miecz
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1957
zachrypiał tamten. Podniósł rękę z nożem. Ale Paweł pochwycił
ją. Dłoń bezwładnie opadła, nóż ześlizgnął się tylko z ramienia Apostoła. Arie
z okrzykiem wściekłości chciał uderzyć po raz drugi. Lecz w tej samej chwili
otoczyli ich rozbudzeni ludzie... Cios spadł na głowę sikkarysty. Byłby rozwalił
mu czaszkę, gdyby Paweł nie uczepił się ręki Kapitona.
- Nie zabijaj, bracie, nie zabijaj...
Nadbiegł także i Juliusz z obnażonym mieczem. Ktoś skrzesał ognia i zapalił
pochodnię. Płomień targał się, szarpany wiatrem. W migotliwym blasku zobaczył
Ariego leżącego w kałuży krwi.
- Dobij go - rozkazał żołnierzowi Juliusz.
Kapiton zdjął z szyi krótką mizerykordię. Ale Paweł rzucił się
zachrypiał tamten. Podniósł rękę z nożem. Ale Paweł pochwycił <br>ją. Dłoń bezwładnie opadła, nóż ześlizgnął się tylko z ramienia Apostoła. Arie <br>z okrzykiem wściekłości chciał uderzyć po raz drugi. Lecz w tej samej chwili <br>otoczyli ich rozbudzeni ludzie... Cios spadł na głowę sikkarysty. Byłby rozwalił <br>mu czaszkę, gdyby Paweł nie uczepił się ręki Kapitona. <br> - Nie zabijaj, bracie, nie zabijaj...<br> Nadbiegł także i Juliusz z obnażonym mieczem. Ktoś skrzesał ognia i zapalił <br>pochodnię. Płomień targał się, szarpany wiatrem. W migotliwym blasku zobaczył <br>Ariego leżącego w kałuży krwi. <br> - Dobij go - rozkazał żołnierzowi Juliusz.<br> Kapiton zdjął z szyi krótką mizerykordię. Ale Paweł rzucił się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego