Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
byli z Szarym na ślubie; jeszcze miała nadzieję, że chodziło o młodzieńcze, platoniczne afekty, bo nie mieściło się jej w głowie, że t a k a, która przywiodła do ołtarza samego Chorążego (na Chorążym kończyła się bezpośrednio znana Ewie drabina społeczna), mogła kiedykolwiek zabawiać się z jakimś studencikiem czy wręcz uczniakiem.
- To ty ancymonek byłeś - powiedziałaś, bo wedle Twojej intuicji i wiedzy o ludziach, a kobietach zwłaszcza, obcowanie z Mileną - a dokładnie: z t a k ą jak Milena - musiało z definicji być czymś z lekka grzesznym.
A dalej - samo poszło: żona przecież poznaje świat męża, a ten mąż akurat prawie
byli z Szarym na ślubie; jeszcze miała nadzieję, że chodziło o młodzieńcze, platoniczne afekty, bo nie mieściło się jej w głowie, że t a k a, która przywiodła do ołtarza samego Chorążego (na Chorążym kończyła się bezpośrednio znana Ewie drabina społeczna), mogła kiedykolwiek zabawiać się z jakimś studencikiem czy wręcz uczniakiem.<br>- To ty ancymonek byłeś - powiedziałaś, bo wedle Twojej intuicji i wiedzy o ludziach, a kobietach zwłaszcza, obcowanie z Mileną - a dokładnie: z t a k ą jak Milena - musiało z definicji być czymś z lekka grzesznym.<br>A dalej - samo poszło: żona przecież poznaje świat męża, a ten mąż akurat prawie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego