wieczór. <page nr=118> Skąd ty znasz tę małpią parę? On jeszcze znośny, ale ona! Wariatka jakaś. Pijmy.<br>- Bardzo cię przepraszam, akurat żeśmy się spotkali. Teraz jesteśmy sami.<br>- Jak najlepiej. Postąpiłeś dzisiaj bardzo odważnie, opowiadając mi tę historię o pannie Leopard. Popełniłeś przykrą niedyskrecję dla uratowania mnie od zgubnego uczucia.<br>- Tak, od zgubnego uczucia. Pijmy. A wiesz, że ja to wszystko wymyśliłem, unikam zaś tej panny dlatego, że winien jej jestem kilkaset złotych, które wyłudziłem od niej na pewne kombinacje. To cudowna kobieta, warta jak największej miłości i poświęcenia. Pijmy. Kochaj ją, chociaż może beznadziejnie, ale ta miłość da ci dużo. Tak, widzisz, ot