Nie zamieszanie, tylko rozstaję się z ojcem. I odtąd będę najwyżej bardziej od innych, swoiskim gościem u niego. I nie przeczekam, i nie ustawiaj mnie jak mebel. Nie jestem szafą, którą można zabrać, albo zostawić, przesunąć lub wyrzucić na śmietnik. I nie mam zamiaru niczego wam upraszczać, też muszę się uczyć żyć w nowym układzie.<br>- Uczymy się razem, bez kłótni.<br>Jakoś się jednak Bogna przeprawiła z rozdartym wewnętrznie podlotkiem, wyrośniętym i nad wiek dojrzałym, dotkliwie odczuwającym jak serce nie współbrzmi z niedawnym przekonaniem, głoszonym z głębi niedoświadczenia.<br>- Osobliwość - zakwalifikowała Magdalena wygląd okratowanego budynku. - Ma jakąś zaletę?<br>- Ma. Dach nad głową i