Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
Nie zamieszanie, tylko rozstaję się z ojcem. I odtąd będę najwyżej bardziej od innych, swoiskim gościem u niego. I nie przeczekam, i nie ustawiaj mnie jak mebel. Nie jestem szafą, którą można zabrać, albo zostawić, przesunąć lub wyrzucić na śmietnik. I nie mam zamiaru niczego wam upraszczać, też muszę się uczyć żyć w nowym układzie.
- Uczymy się razem, bez kłótni.
Jakoś się jednak Bogna przeprawiła z rozdartym wewnętrznie podlotkiem, wyrośniętym i nad wiek dojrzałym, dotkliwie odczuwającym jak serce nie współbrzmi z niedawnym przekonaniem, głoszonym z głębi niedoświadczenia.
- Osobliwość - zakwalifikowała Magdalena wygląd okratowanego budynku. - Ma jakąś zaletę?
- Ma. Dach nad głową i
Nie zamieszanie, tylko rozstaję się z ojcem. I odtąd będę najwyżej bardziej od innych, swoiskim gościem u niego. I nie przeczekam, i nie ustawiaj mnie jak mebel. Nie jestem szafą, którą można zabrać, albo zostawić, przesunąć lub wyrzucić na śmietnik. I nie mam zamiaru niczego wam upraszczać, też muszę się uczyć żyć w nowym układzie.<br>- Uczymy się razem, bez kłótni.<br>Jakoś się jednak Bogna przeprawiła z rozdartym wewnętrznie podlotkiem, wyrośniętym i nad wiek dojrzałym, dotkliwie odczuwającym jak serce nie współbrzmi z niedawnym przekonaniem, głoszonym z głębi niedoświadczenia.<br>- Osobliwość - zakwalifikowała Magdalena wygląd okratowanego budynku. - Ma jakąś zaletę?<br>- Ma. Dach nad głową i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego