Typ tekstu: Książka
Autor: Dunin Kinga
Tytuł: Tabu
Rok: 1998
wszystko się wyda. - Uśmiechnął się ciepło.
Ujęła jego twarz w dłonie i przyjrzała mu się krytycznie:
- Ty też wyglądasz bardzo podejrzanie. Chyba będziemy musieli im powiedzieć, że ćwiczyliśmy razem karate.
Zgodnie wybuchnęli śmiechem.
- Posłuchaj, za chwilę wstawię naszym rodzicom pewien kit. Ty się tylko na wszystko zgadzaj, a na pewno uda nam się stąd zerwać.
- Co ty wymyśliłeś? - Marta nerwowo usiłowała przygładzić włosy.
- Zobaczysz. Tylko mi zaufaj. - Marek zaciągnął węzeł krawata i włożył marynarkę. - Czy wciąż wyglądam podejrzanie?
- Może troszeczkę. - Marta pogładziła go po policzku.
I nagle znów przywarli do siebie, całując się jak wariaci.

- Co się z wami działo? Herbata zupełnie wam
wszystko się wyda. - Uśmiechnął się ciepło.<br>Ujęła jego twarz w dłonie i przyjrzała mu się krytycznie:<br>- Ty też wyglądasz bardzo podejrzanie. Chyba będziemy musieli im powiedzieć, że ćwiczyliśmy razem karate.<br>Zgodnie wybuchnęli śmiechem.<br>- Posłuchaj, za chwilę wstawię naszym rodzicom pewien kit. Ty się tylko na wszystko zgadzaj, a na pewno uda nam się stąd zerwać.<br>- Co ty wymyśliłeś? - Marta nerwowo usiłowała przygładzić włosy.<br>- Zobaczysz. Tylko mi zaufaj. - Marek zaciągnął węzeł krawata i włożył marynarkę. - Czy wciąż wyglądam podejrzanie?<br>- Może troszeczkę. - Marta pogładziła go po policzku.<br>I nagle znów przywarli do siebie, całując się jak wariaci.<br><br>- Co się z wami działo? Herbata zupełnie wam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego