człowiek dorosły. Jego wiersze przepełnia melancholia oddalenia od zmarłych bliskich, od miast, ale i od czasów. Teraz jednak zyskały perspektywę, której w młodzieńczych wierszach nie było, daleką, rozległą perspektywę sztuki. To w sztuce przez wieki przejawia się piękno długiego trwania. Poeta staje się świadkiem nie chwili, lecz całej przeszłości.<br> Kiedy uda się nam - czytając poezję współczesną - oderwać od nadmiernych jej podziałów, od "etapowej historii" ostatnich lat pięćdziesięciu, naruszającej nieraz nawet integralność dzieł pojedynczych pisarzy, dostrzeżemy, że ciągłości sztuki nie sposób całkowicie naruszyć. A ciągłość i całość sztuki była niezmiernie niebezpieczna dla tego nieadekwatnego języka oficjalnego i dla mowy ezopowej, która charakteryzowała