Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 06/04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
jest wstrząsający.
- Wygląda na to, że została wbita od dołu i przeszła tuż pod skórą. Trafiony został pewnie w Afryce. Tam polowania na bociany są dość popularne. Autochtoni podchodzą ptaki, gdy gromadnie nocują na drzewach. Wbita od dołu strzała może sugerować taki styl polowania - tłumaczy Kaługa.
Polskiemu bocianowi nie tylko udało się przeżyć trafienie, ale powrócił do kraju, gdzie zamierza odbyć lęgi. Ornitolodzy chcą mu w tym pomóc, czym prędzej usuwając strzałę. Nie jest to proste. - Najpierw musimy go złapać. Albo schwytamy go specjalną wystrzeliwaną siatką, albo uśpimy strzykawką wydmuchiwaną z rury - tłumaczy ornitolog. Strzałę wyjmie prawdopodobnie dr Andrzej Kruszewicz z "Ptasiego
jest wstrząsający.<br>&lt;q&gt;- Wygląda na to, że została wbita od dołu i przeszła tuż pod skórą. Trafiony został pewnie w Afryce. Tam polowania na bociany są dość popularne. Autochtoni podchodzą ptaki, gdy gromadnie nocują na drzewach. Wbita od dołu strzała może sugerować taki styl polowania&lt;/&gt; - tłumaczy Kaługa.<br>Polskiemu bocianowi nie tylko udało się przeżyć trafienie, ale powrócił do kraju, gdzie zamierza odbyć lęgi. Ornitolodzy chcą mu w tym pomóc, czym prędzej usuwając strzałę. Nie jest to proste. &lt;q&gt;- Najpierw musimy go złapać. Albo schwytamy go specjalną wystrzeliwaną siatką, albo uśpimy strzykawką wydmuchiwaną z rury&lt;/&gt; - tłumaczy ornitolog. Strzałę wyjmie prawdopodobnie dr Andrzej Kruszewicz z "Ptasiego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego