Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
Twoja przytępiona kacem świadomość powinna ci, ćwoku, podpowiedzieć, że kiedykolwiek, jak już byłeś pijany, czyli ładnych parę godzin. Kto tam jeszcze był? No tak, tłum nieziemski, najpopularniejsza knajpa małolatów z warszawki i pedałów. Tylko że ten, co dzwonił, zarzucał akcentem z drugiej strony rzeki. Tacy tam nie chodzą. Albo tylko udawał. Zresztą, cholera wie. Każdy może wejść do knajpy. Ale skąd on ma numer tak poza tym? Co mnie napadło, żeby się szwendać po knajpach. To wszystko z nudów. Siedzi człowiek na tym pieprzonym Ursynowie. W robocie zajob, to naturalną rzeczy koleją - jak mówi poeta - najlepiej się nawalić. Samemu w domu
Twoja przytępiona kacem świadomość powinna ci, ćwoku, podpowiedzieć, że kiedykolwiek, jak już byłeś pijany, czyli ładnych parę godzin. Kto tam jeszcze był? No tak, tłum nieziemski, najpopularniejsza knajpa małolatów z warszawki i pedałów. Tylko że ten, co dzwonił, zarzucał akcentem z drugiej strony rzeki. Tacy tam nie chodzą. Albo tylko udawał. Zresztą, cholera wie. Każdy może wejść do knajpy. Ale skąd on ma numer tak poza tym? Co mnie napadło, żeby się szwendać po knajpach. To wszystko z nudów. Siedzi człowiek na tym pieprzonym Ursynowie. W robocie zajob, to naturalną rzeczy koleją - jak mówi poeta - najlepiej się nawalić. Samemu w domu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego