Wypiliśmy wódkę, a potem, słuchając jej beztroskiej paplaniny, czekałem, aż Joanna zje przyrządzone przeze mnie rydze.<br>Nagle zerwałem się z krzesła i zawołałem jakimś obcym, histerycznym głosem:<br>- Smakowało ci? A wiesz, co zjadłaś? Zjadłaś moje uszy! Rozumiesz? Moje znienawidzone przez ciebie uszy! Na pewno zauważyłaś, że ich zawinięte brzegi były uderzająco podobne do rydzów, Obciąłem je brzytwą. Tak jak Van Gogh! Rozumiesz! Trochę nawet bolało, ale mniej, niż przypuszczałem... Oczywiście, zanim to zrobiłem, zadzwoniłem po pogotowie. Jestem, jak wiesz, przezorny i systematyczny...<br><gap reason="sampling"><br><tit>WIELKI ALEKSANDER GORDON</> 1<br>Z oddalonego pokoju, przez otwarte okna, dobiegała gra Ewy. Na ulicy przechodnie zatrzymywali się, zapominali przez