Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 07.11
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
co robić.
Pan Jan ze Świebodzina, który źle się poczuł, wezwał karetkę pogotowia. Zaniepokoił się, bo zamiast lekarza przyjechał ratownik medyczny.

Jadą ratownicy


- Rzeczywiście, do chorego nie zawsze jedzie lekarz - mówi dyrektor świebodzińskiego szpitala Marek Lebiotkowski. Gdy zespół ratowniczy jest na miejscu, doktor czeka w szpitalu pod telefonem. Jak trzeba, udziela rad i wydaje polecenia. W razie konieczności karetka zabiera chorego do szpitala lub na miejsce jedzie lekarz.
Co się stanie, gdy chory umrze, bo doktor nie dojechał? - W karetce jadą świetni fachowcy, pracownicy o długim stażu, odpowiednio przygotowani - zapewnia dyrektor i dodaje:
- Wszystko jest zgodne z umową z Narodowym Funduszem Zdrowia
co robić. <br> Pan Jan ze Świebodzina, który źle się poczuł, wezwał karetkę pogotowia. Zaniepokoił się, bo zamiast lekarza przyjechał ratownik medyczny. <br><br>&lt;tit&gt;Jadą ratownicy&lt;/&gt;<br><br> <br>- Rzeczywiście, do chorego nie zawsze jedzie lekarz - mówi dyrektor świebodzińskiego szpitala Marek Lebiotkowski. Gdy zespół ratowniczy jest na miejscu, doktor czeka w szpitalu pod telefonem. Jak trzeba, udziela rad i wydaje polecenia. W razie konieczności karetka zabiera chorego do szpitala lub na miejsce jedzie lekarz. <br>Co się stanie, gdy chory umrze, bo doktor nie dojechał? - W karetce jadą świetni fachowcy, pracownicy o długim stażu, odpowiednio przygotowani - zapewnia dyrektor i dodaje: <br>- Wszystko jest zgodne z umową z Narodowym Funduszem Zdrowia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego