Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 21.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
Chwilę później na trybunach "Sto lat" i "Hip, hip hura" przeplatały się z piskiem nastolatek, hukiem trąbek itd. itd. Wszyscy rzucali się sobie w ramiona, całowali, płakali, śmiali się. Sven z godnością zniósł porażkę. Ukłonił się nisko i podał rękę Adamowi. Małysz padł na kolana i ucałował śnieg. Nastrój euforii udzielił się także trenerowi Apoloniuszowi Tajnerowi, który przeżywał wielkie chwile nie tylko dzięki Małyszowi. Wreszcie nieźle spisali się pozostali skoczkowie. W sobotę i w niedzielę w pierwszej 30. mieliśmy po czterech reprezentantów - Ciągle powtarzałem wam dziennikarzom, że lada dzień chłopcy zaczną skakać. Zdaję sobie sprawę, że przestawaliście mi już wierzyć. Teraz już
Chwilę później na trybunach "Sto lat" i "Hip, hip hura" przeplatały się z piskiem nastolatek, hukiem trąbek itd. itd. Wszyscy rzucali się sobie w ramiona, całowali, płakali, śmiali się. Sven z godnością zniósł porażkę. Ukłonił się nisko i podał rękę Adamowi. Małysz padł na kolana i ucałował śnieg. Nastrój euforii udzielił się także trenerowi Apoloniuszowi Tajnerowi, który przeżywał wielkie chwile nie tylko dzięki Małyszowi. Wreszcie nieźle spisali się pozostali skoczkowie. W sobotę i w niedzielę w pierwszej 30. mieliśmy po czterech reprezentantów - Ciągle powtarzałem wam dziennikarzom, że lada dzień chłopcy zaczną skakać. Zdaję sobie sprawę, że przestawaliście mi już wierzyć. Teraz już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego