Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.16 (39)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
rodziców. Tak się zasiedzieliśmy, że nie miała już powrotnego pociągu do Poznania. Mieliśmy spać osobno, ale ja oczywiście w nocy do niej poszedłem. Pamiętam, jak jej długie, czarne włosy spływały po nagim ciele.
Rozkwitła miłość?
- Kiedyś zjawiłem się na dworcu w Poznaniu, gdzie się umówiliśmy. Gdy ją zobaczyłem, z wrażenia ugięły się pode mną nogi. Ale od razu poczułem, że coś jest nie tak. Postanowiła mi coś ważnego powiedzieć. "Wracasz do niego, tak?", domyśliłem się. Byłem tak zły, że odszedłem. Potem żałowałem, szukałem jej na tym dworcu - na próżno.
Widywaliście się jeszcze potem?
- Po tamtym spotkaniu poprosiłem ją, by przez tych
rodziców. Tak się zasiedzieliśmy, że nie miała już powrotnego pociągu do Poznania. Mieliśmy spać osobno, ale ja oczywiście w nocy do niej poszedłem. Pamiętam, jak jej długie, czarne włosy spływały po nagim ciele.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Rozkwitła miłość?&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;- Kiedyś zjawiłem się na dworcu w Poznaniu, gdzie się umówiliśmy. Gdy ją zobaczyłem, z wrażenia ugięły się pode mną nogi. Ale od razu poczułem, że coś jest nie tak. Postanowiła mi coś ważnego powiedzieć. "Wracasz do niego, tak?", domyśliłem się. Byłem tak zły, że odszedłem. Potem żałowałem, szukałem jej na tym dworcu - na próżno.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Widywaliście się jeszcze potem?&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;- Po tamtym spotkaniu poprosiłem ją, by przez tych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego