Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
mu w Nysie i Raciborzu wołali w odpowiedzi szkolarze: Pomaga Bóg, Magnificencjo, na zdrowiu i urzędzie! O Sędziwoju wiedzieli lepiej niż on sam nawet, co się tam smaży w jego tyglach! I o tym, że diabłu duszę zapisał. I że do Czech pojechał. Czarny Piotr z Czarnym Pawem już poprzód ugodzili się po połowie, a przez którego dziedzinę przejedzie, ten go oprawić* powinien. Dychawiczna szkapina Sędziwoja wybrała drożynę wiodącą w kraj Czarnego Pawa. I nie minęła zdrowaśka jedna, a już pachoły zbójnika obskoczyli Sędziwoja.
- Spójrz w wodę na mą urodę! - wołał skurczony wiekiem połamaniec, lecz nie pomogło. Innego wykończyliby od razu na
mu w Nysie i Raciborzu wołali w odpowiedzi szkolarze: Pomaga Bóg, Magnificencjo, na zdrowiu i urzędzie! O Sędziwoju wiedzieli lepiej niż on sam nawet, co się tam smaży w jego tyglach! I o tym, że diabłu duszę zapisał. I że do Czech pojechał. Czarny Piotr z Czarnym Pawem już poprzód ugodzili się po połowie, a przez którego dziedzinę przejedzie, ten go oprawić* powinien. Dychawiczna szkapina Sędziwoja wybrała drożynę wiodącą w kraj Czarnego Pawa. I nie minęła zdrowaśka jedna, a już pachoły zbójnika obskoczyli Sędziwoja. <br>- Spójrz w wodę na mą urodę! - wołał skurczony wiekiem połamaniec, lecz nie pomogło. Innego wykończyliby od razu na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego