Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
pozostał w getcie Dawid, Gina i Markus. Wszystkich pozostałych wywieziono na ulicę Stawki i tam trzymano do chwili, kiedy poszli krętymi ulicami, których nazwy brzmiały bezlitośnie drwiąco: ulicami Smutną i Pokorną ku rampie Gdańskiego Dworca.
Wstępowali po pochylniach do wnętrza wagonów i stamtąd patrzyli po raz ostatni na płaski pejzaż ugorów ciągnących się wokół dworca; na miasto, gdzie na kamienistym cmentarzu leżeli ich umarli; na swoje domy, powiewające firankami z otwartych okien, które odsłaniały wnętrza pełne pierza, papierów, szmat i powywracanych mebli.
Krążyły później opowiadania o pociągach dudniących nocą i dniem po równinach wschodnich województw. Mówiono, że nawet donośny gwizd lokomotywy
pozostał w getcie Dawid, Gina i Markus. Wszystkich pozostałych wywieziono na ulicę Stawki i tam trzymano do chwili, kiedy poszli krętymi ulicami, których nazwy brzmiały bezlitośnie drwiąco: ulicami Smutną i Pokorną ku rampie Gdańskiego Dworca.<br>Wstępowali po pochylniach do wnętrza wagonów i stamtąd patrzyli po raz ostatni na płaski pejzaż ugorów ciągnących się wokół dworca; na miasto, gdzie na kamienistym cmentarzu leżeli ich umarli; na swoje domy, powiewające firankami z otwartych okien, które odsłaniały wnętrza pełne pierza, papierów, szmat i powywracanych mebli.<br>Krążyły później opowiadania o pociągach dudniących nocą i dniem po równinach wschodnich województw. Mówiono, że nawet donośny gwizd lokomotywy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego