Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
chapeaux bas!


GLOSSA DO POEMATU SZMACIAK



Szmaciak siedzi w swej willi, ale nie w Zbójnikowie,
tylko w innej, z modrzewia, którą wzniósł w Górnej Bździnie.
Wydarzenia ostatnie nadszarpnęły mu zdrowie,
szuka więc ukojenia w ulubionym swym płynie.

Szmaciak odszedł już z Pcimia. Strajków zmiotła go fala.
Teraz rządzi w powiecie ugrzeczniony Wylizuch.
Na fotelu Szmaciaka się bezczelnie rozwala,
choć nie można powiedzieć, żeby nie miał z tym zgryzów.

Z dawnej paki przy władzy tylko Wacek Maczuga
dzielnie trzyma się jeszcze, lecz ma trudny dylemat.
Musi bowiem, kierując śledztwem w sprawie Szmaciaka,
w nadużyciach kompana wciąż zacierać swój udział.

Ach, zaprawdę straszliwych
chapeaux bas!&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m" year=1980&gt;&lt;tit&gt;GLOSSA DO POEMATU SZMACIAK&lt;/&gt;<br><br><br><br>Szmaciak siedzi w swej willi, ale nie w Zbójnikowie,<br>tylko w innej, z modrzewia, którą wzniósł w Górnej Bździnie.<br>Wydarzenia ostatnie nadszarpnęły mu zdrowie,<br>szuka więc ukojenia w ulubionym swym płynie.<br><br>Szmaciak odszedł już z Pcimia. Strajków zmiotła go fala.<br>Teraz rządzi w powiecie ugrzeczniony Wylizuch.<br>Na fotelu Szmaciaka się bezczelnie rozwala,<br>choć nie można powiedzieć, żeby nie miał z tym zgryzów.<br><br>Z dawnej paki przy władzy tylko Wacek Maczuga<br>dzielnie trzyma się jeszcze, lecz ma trudny dylemat.<br>Musi bowiem, kierując śledztwem w sprawie Szmaciaka,<br>w nadużyciach kompana wciąż zacierać swój udział.<br><br>Ach, zaprawdę straszliwych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego