Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
Nie wiedziałam, jak spokrewnione były z nami te dwie dziewczynki i ich śmieszny zezowaty braciszek. Nie znałam ich imion. Tylko ich dziecinne twarze wyemigrowały z Wołynia. Inaczej nie wiedziałabym, że istnieli.

Głos mego brata nie przestawał mnie budzić po nocach. Mój mąż tłumaczył mi, że to ja sama chcę siebie ukarać. Za coś, co nie jest moją winą. Że nie powinnam, bo mój brat nie z mojej winy zginął. Że nie mogłam go była zatrzymać u Dobrowiczów ani nic u nich wyprosić dla niego. Że nie mogłam pójść razem z nim, bo gdybym była poszła, tobym z nim razem zginęła. Że
Nie wiedziałam, jak spokrewnione były z nami te dwie dziewczynki i ich śmieszny zezowaty braciszek. Nie znałam ich imion. Tylko ich dziecinne twarze wyemigrowały z Wołynia. Inaczej nie wiedziałabym, że istnieli.<br><br>Głos mego brata nie przestawał mnie budzić po nocach. Mój mąż tłumaczył mi, że to ja sama chcę siebie ukarać. Za coś, co nie jest moją winą. Że nie powinnam, bo mój brat nie z mojej winy zginął. Że nie mogłam go była zatrzymać u Dobrowiczów ani nic u nich wyprosić dla niego. Że nie mogłam pójść razem z nim, bo gdybym była poszła, tobym z nim razem zginęła. Że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego