Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 6/03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
rozmowie słowa rosyjskie. Nasi domorośli rasiści o bardzo ograniczonych możliwościach intelektualnych mają na ich określenie jedno tylko słowo, głupi "wytrych" - Ruskie.
Z moimi gośćmi poszedłem na taki trochę lepszy bazar. Przy dwóch stoiskach spotkałem się z nieuprzejmością i opryskliwością prywatnych sprzedawców. Złożyłem to, rzecz jasna, na karb ksenofobii, szczególnie tej ukierunkowanej przeciwko wschodowi. W parę dni później tak się złożyło, że na tych samych i podobnych straganach spotkałem się z podobną opryskliwością. Przyzwyczajony do uprzejmych sprzedawców, którzy wypowiadają w sklepach i magazynach anglosaską formułę: "w czym mogę pomóc", poczułem się jak na innej planecie.

Powiedziałem o tym odczuciu memu przyjacielowi, który
rozmowie słowa rosyjskie. Nasi domorośli rasiści o bardzo ograniczonych możliwościach intelektualnych mają na ich określenie jedno tylko słowo, głupi "wytrych" - Ruskie.<br>Z moimi gośćmi poszedłem na taki trochę lepszy bazar. Przy dwóch stoiskach spotkałem się z nieuprzejmością i opryskliwością prywatnych sprzedawców. Złożyłem to, rzecz jasna, na karb ksenofobii, szczególnie tej ukierunkowanej przeciwko wschodowi. W parę dni później tak się złożyło, że na tych samych i podobnych straganach spotkałem się z podobną opryskliwością. Przyzwyczajony do uprzejmych sprzedawców, którzy wypowiadają w sklepach i magazynach anglosaską formułę: "w czym mogę pomóc", poczułem się jak na innej planecie.<br><br>Powiedziałem o tym odczuciu memu przyjacielowi, który
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego