Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
zmęczonych, czerwonych rąk rękawiczki i machał rękami w powietrzu .

Tymczasem do sali wtoczono na wózku siwowłosą starą kobietę.
- Wymiotów pani nie miała? - zapytał Tamten i wówczas przypomniał sobie, że takie samo pytanie zadał rok temu Rebece Widmarowej. Wówczas zaczęła się jego męka. W siwowłosej sczerniałej ze starości kobiecie zobaczył obraz ukochanej. Jodynował brzuch i wzdrygał się z przerażenia. "Głupstwo, głupstwa" - mówił do siebie uspokajająco.
- Proszę liczyć! - powiedział ni stąd, ni zowąd do chorej... ale chora już spała.
- Kompres, hak, ligatura! - powtarzał. Przyłapał siebie, że operuje jak we śnie.
Tymczasem Widmar siedział na korytarzu i czekał. Wreszcie zniecierpliwiony wstał i zapukał laską
zmęczonych, czerwonych rąk rękawiczki i machał rękami w powietrzu .<br>&lt;page nr=179&gt;<br>Tymczasem do sali wtoczono na wózku siwowłosą starą kobietę.<br>- Wymiotów pani nie miała? - zapytał Tamten i wówczas przypomniał sobie, że takie samo pytanie zadał rok temu Rebece Widmarowej. Wówczas zaczęła się jego męka. W siwowłosej sczerniałej ze starości kobiecie zobaczył obraz ukochanej. Jodynował brzuch i wzdrygał się z przerażenia. "Głupstwo, głupstwa" - mówił do siebie uspokajająco.<br>- Proszę liczyć! - powiedział ni stąd, ni zowąd do chorej... ale chora już spała.<br>- Kompres, hak, ligatura! - powtarzał. Przyłapał siebie, że operuje jak we śnie.<br>Tymczasem Widmar siedział na korytarzu i czekał. Wreszcie zniecierpliwiony wstał i zapukał laską
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego