Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
położeniu - bez wyjścia - bez śmierci - bez siebie.

Mam stały wyraz twarzy, niby Człowiek Śmiechu.
Znam tę powieść i inne... Ta sama dziewczynka
Uczyła mnie czytania, jak się uczy grzechu,
I jestem pełna wiedzy, jak do listów skrzynka.

Mam zamiar pisać powieść, której bohaterką
Jest Praścieżka, wiodąca urwiskami w Pralas,
Gdzie ukryła się lalka - i nikt jej nie znalazł!
Duszę ma z macierzanki i patrzy w lusterko.

Mówi tylko dwa słowa: Papa albo Mama.
Mama - mówi do śmierci, a Papa - do grobu,
I śmieje się... Sen chwieje łbem u próżni żłobu,
A ona śmiechu swego nasłuchuje sama...

Koniec mojej powieści jest ten
położeniu - bez wyjścia - bez śmierci - bez siebie.<br><br>Mam stały wyraz twarzy, niby Człowiek Śmiechu.<br>Znam tę powieść i inne... Ta sama dziewczynka<br>Uczyła mnie czytania, jak się uczy grzechu,<br>I jestem pełna wiedzy, jak do listów skrzynka.<br><br>Mam zamiar pisać powieść, której bohaterką<br>Jest Praścieżka, wiodąca urwiskami w Pralas,<br>Gdzie ukryła się lalka - i nikt jej nie znalazł!<br>Duszę ma z macierzanki i patrzy w lusterko.<br><br>Mówi tylko dwa słowa: Papa albo Mama.<br>Mama - mówi do śmierci, a Papa - do grobu,<br>I śmieje się... Sen chwieje łbem u próżni żłobu,<br>A ona śmiechu swego nasłuchuje sama...<br><br>Koniec mojej powieści jest ten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego