Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 31
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
trzeba po zrobieniu kroku cofnąć stopę i dopiero ją wyciągnąć, żeby ta skorupa nie darła ci nogi na przodzie goleni. Nic mu o tym nie powiedziałem. Wyszarpywał stopy, aż wreszcie miał nogi zdarte do kości. Wtedy zaczął mnie słuchać... (W. Adamiecki, Taniec z nożami). Czasami miał już dość tego ciągłego ukrywania się. Wreszcie nie wytrzymał, wziął kilku kolegów, poszli pod regle i zaśpiewali po góralsku, tak od serca, na całego, żeby oni (Niemcy) wiedzieli, że Józek Krzeptowski żyje... Pomogło. Na kurierskim szlaku towarzyszyło mu tak wielkie napięcie, że powiedział: Gdyby ktoś do mnie podszedł niepostrzeżenie, to bym go zastrzelił... Chodził też
trzeba po zrobieniu kroku cofnąć stopę i dopiero ją wyciągnąć, żeby ta skorupa nie darła ci nogi na <orig>przodzie</> goleni. Nic mu o tym nie powiedziałem. Wyszarpywał stopy, aż wreszcie miał nogi zdarte do kości. Wtedy zaczął mnie słuchać... (W. Adamiecki, Taniec z nożami). Czasami miał już dość tego ciągłego ukrywania się. Wreszcie nie wytrzymał, wziął kilku kolegów, poszli pod regle i zaśpiewali po góralsku, tak od serca, na całego, żeby oni (Niemcy) wiedzieli, że Józek Krzeptowski żyje... Pomogło. Na kurierskim szlaku towarzyszyło mu tak wielkie napięcie, że powiedział: Gdyby ktoś do mnie podszedł niepostrzeżenie, to bym go zastrzelił... Chodził też
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego