Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
otworzył trzecią i czwartą. W jednej były pięknie oszlifowane diamenty, szmaragdy i rubiny, druga po brzegi wypełniona była złotymi luidorami.
- To na drogę. I na nowe gospodarstwo.
Nie rozumieli. Noc miała się ku końcowi. Wielki mistrz pochował kosztowności i zmęczony przysiadł na jednej ze skrzyń. Był słaby, ale jakby mu ulżyło, że podzielił się z kimś swoim ciężarem.
- To już pewno będzie niedługo - podjął, opierając rękę na głowni miecza - Obym się mylił, ale pewno się nie mylę. Jeśli Wilhelm i król przystąpią do ataku na nasz zakon, muszą zrobić to szybko i jednocześnie w całym kraju. My nie będziemy się bronić
otworzył trzecią i czwartą. W jednej były pięknie oszlifowane diamenty, szmaragdy i rubiny, druga po brzegi wypełniona była złotymi luidorami.<br>- To na drogę. I na nowe gospodarstwo.<br>Nie rozumieli. Noc miała się ku końcowi. Wielki mistrz pochował kosztowności i zmęczony przysiadł na jednej ze skrzyń. Był słaby, ale jakby mu ulżyło, że podzielił się z kimś swoim ciężarem.<br>- To już pewno będzie niedługo - podjął, opierając rękę na głowni miecza - Obym się mylił, ale pewno się nie mylę. Jeśli Wilhelm i król przystąpią do ataku na nasz zakon, muszą zrobić to szybko i jednocześnie w całym kraju. My nie będziemy się bronić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego