Uważam, że w tamtym momencie kluczem do przetrwania była amwayowska gotowość do obrony swego stanowiska i przekonanie, że to, w co uwierzyli, jest słuszne. Gdyby nie to ich zaangażowanie, ta najwspanialsza możliwość w historii świata zostałaby zniszczona i nie istniałaby dzisiaj. Dziękuję Ci za to, Amwayu, milionkrotnie.</></><br>Uwodzicielskiej mocy Amwaya uległ nawet - trzeźwy na ogół w swym podejściu do zjawisk materialnych i nadprzyrodzonych - Janusz Korwin-Mikke, popularny polityk i autor kilku książek, który w pochwalnym serialu na łamach "Najwyższego Czasu" tak pisze o Amwayu i o jego przygodzie z Kościołem, filmem Dederki, polskimi mediami oraz z chińskim rządem:<br><q>Każdy, kto na