słuszna. Jest dziennikarką, szczęśliwą mężatką i matką. Jej niedoszły mąż także się szczęśliwie ożenił i został ojcem. - Najgorsze jest to, że próbowałam rozmawiać o swoich wątpliwościach z przyjaciółmi i rodziną, a nikt nie chciał mnie słuchać - dodaje Elżbieta. - Wszyscy mówili, że po ślubie mi przejdzie, że po ślubie wszystko się ułoży... Smutne jest to, że kiedy ma się 20 lat, argument pt. tworzycie piękną parę może przeważyć to, czy się naprawdę kochacie. <br>To prawda, że czasami trudniej jest zrezygnować ze ślubu niż się później rozwodzić. Taka decyzja wymaga nie tylko wielkiej odwagi, ale i dużej determinacji. Marzena, 26-letnia asystentka, nie