uważnie, jakby sprawdzając naszą tożsamość.<br>- Zdaje mi się, że jesteście wszyscy? - powiedziała nieufnie. - Kto, u diabła, śpi w takim razie w moim pokoju?!<br>W pierwszej chwili mignęło mi w głowie, że znów wdarł się do domu jakiś obcy nieboszczyk, ale natychmiast przypomniałam sobie kukłę. W którymś sprzyjającym momencie Zosia zdążyła ułożyć ją podstępnie na łóżku Alicji.<br>- Ma być ostrożność, to ostrożność - powiedziała spokojnie i stanowczo. - Nie będziesz tam spała. Śpij w piwnicy, w wannie, gdzie chcesz, ale nie u siebie. Tam będzie spała imitacja.<br>- Możesz ją pomacać - dodałam łaskawie. - Dobrze nam wyszła, nie?<br>Alicja bez słowa wróciła do siebie i obejrzała