to słowo. Odpukuję tutaj w drewniane... </> <br><who2> Ale to tak... </> <br><who1> <vocal desc="laugh"> <br><who2> Nie, gdyby to tak sąsiad zobaczył, to o Jezu, jak on by, ile byłoby gadania z tego powodu, nie? A ona trafiło się chłopakowi, każdemu się ma prawo trafić. Każdy się ma prawo pochorować, szczególnie na początku, jak nie ma swojego umiaru. Dała znać, żeby chłopak się nie zmarnował. Żeby się nie... Teraz, ponieważ ten Edek pije notorycznie, to przypuszczam, że może trzy dni leżeć w rowie i ona będzie przejeżdżała, tylko się spojrzy, a. <pause> I nawet nikomu dać nie zna. Bo teraz to już go nie szkoda. To on już teraz