Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
i Kubiak patrzą uporczywie w okno, jakby tam właśnie w tej chwili ujrzeli coś niezmiernie ciekawego... Zaś ów Trząska (czy też Półtorak) wytrzeszczonymi ślepskami wodzi jak urzeczony za prędkim ruchem piszącej ręki pana komisarza. Wreszcie pióro z tej ręki przechodzi w grubą garść chłopa, który na wskazanym miejscu zapisanego arkusza umieszcza mozolnie trzy wielkie a koślawe krzyżyki...
Co gdy już dokonane zostało, pada nieodmiennie komisarskie:
- No, idźże sobie już, człowieku... z Panem Bogiem!
I tyle.
Więc Trząska (albo Półtorak) znowu zginał w ukłonie plecy - w ukłonie pobożnym a nieokreślonym co do kierunku - i ruszał ku drzwiom kancelarii, aby odsapnąć nieco i
i Kubiak patrzą uporczywie w okno, jakby tam właśnie w tej chwili ujrzeli coś niezmiernie ciekawego... Zaś ów Trząska (czy też Półtorak) wytrzeszczonymi ślepskami wodzi jak urzeczony za prędkim ruchem piszącej ręki pana komisarza. Wreszcie pióro z tej ręki przechodzi w grubą garść chłopa, który na wskazanym miejscu zapisanego arkusza umieszcza mozolnie trzy wielkie a koślawe krzyżyki...<br>Co gdy już dokonane zostało, pada nieodmiennie komisarskie:<br>- No, idźże sobie już, człowieku... z Panem Bogiem!<br>I tyle.<br>Więc Trząska (albo Półtorak) znowu zginał w ukłonie plecy - w ukłonie pobożnym a nieokreślonym co do kierunku - i ruszał ku drzwiom kancelarii, aby odsapnąć nieco i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego