Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 33
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
warstwę ziemi robiąc z niej nasyp. Jeśli dojdzie do rozmów między nami, chcę i tę sprawę załatwić.
W sobotę dyrektorzy PKL pojawili się na Gubałówce dopiero po kilku godzinach od unieruchomienia zjeżdżalni. Nie doszło jednak do porozumienia. Tylka uważa, że nie został poważnie potraktowany. - W poniedziałek wysłaliśmy do pana Tylki umowę - dowiadujemy się w PKL-u. - We wtorek zaprosiliśmy go na rozmowy. Uważam, że nie powinno się z tego robić rozgłosu. Oczywiście Tylce na tym zależy, ale przecież tu chodzi o sprawę, którą trzeba wygrać.
Czy to góralski upór?
Od 1994 roku do chwili wygaśnięcia umowy za teren pod częścią zjeżdżalni
warstwę ziemi robiąc z niej nasyp. Jeśli dojdzie do rozmów między nami, chcę i tę sprawę załatwić.<br>W sobotę dyrektorzy PKL pojawili się na Gubałówce dopiero po kilku godzinach od unieruchomienia zjeżdżalni. Nie doszło jednak do porozumienia. Tylka uważa, że nie został poważnie potraktowany. - W poniedziałek wysłaliśmy do pana Tylki umowę - dowiadujemy się w PKL-u. - We wtorek zaprosiliśmy go na rozmowy. Uważam, że nie powinno się z tego robić rozgłosu. Oczywiście Tylce na tym zależy, ale przecież tu chodzi o sprawę, którą trzeba wygrać.<br>Czy to góralski upór?<br>Od 1994 roku do chwili wygaśnięcia umowy za teren pod częścią zjeżdżalni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego