Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
Gdy później zjawił się Polewka, zlekceważył pokpiwania Zechentera, nie mógł jednak zaprzeczyć słowom robotnika, żeby więc wyjść z tej sytuacji z honorem, zawyrokował: - To musiał być jakiś przedwojenny socjalista, bo tylko oni w tak powierzchowny sposób ujmują zagadnienia.
Adam przy naprawdę szerokich możliwościach twórczych niezbyt kwapił się do pisania. Podpisywał umowy, obiecywał, wyznaczał terminy i nigdy ich nie dotrzymywał.
Redaktorzy, chcąc wydębić od niego jakieś materiały do gazety, nasyłali mu do domu aniołów stróżów, którzy mieli za zadanie zmusić Adama do pracy. Głośna była opowieść o tym, jak to naczelny "Gazety Krakowskiej" posłał do niego z zapasem żywności jednego z dziennikarzy
Gdy później zjawił się Polewka, zlekceważył pokpiwania Zechentera, nie mógł jednak zaprzeczyć słowom robotnika, żeby więc wyjść z tej sytuacji z honorem, zawyrokował: - To musiał być jakiś przedwojenny socjalista, bo tylko oni w tak powierzchowny sposób ujmują zagadnienia.<br>Adam przy naprawdę szerokich możliwościach twórczych niezbyt kwapił się do pisania. Podpisywał umowy, obiecywał, wyznaczał terminy i nigdy ich nie dotrzymywał.<br>Redaktorzy, chcąc wydębić od niego jakieś materiały do gazety, nasyłali mu do domu aniołów stróżów, którzy mieli za zadanie zmusić Adama do pracy. Głośna była opowieść o tym, jak to naczelny "Gazety Krakowskiej" posłał do niego z zapasem żywności jednego z dziennikarzy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego